piątek, 22 kwietnia 2011

|00.| Prolog

Byłam w drodze, na szkolny bal. Kupiłam sobie nawet sukienkę, która kosztowała mnie wszystkie moje oszczędności, ale warto było. Ponieważ miałam iść na tą imprezę z moją pierwszą miłością – Matt’em. Chodzimy już ze sobą od 3 miesięcy i czuję, że to ten jedyny.  Gdy mijałam ludzi oni szeptali: „popatrz, jaką sukienkę sobie kupiła” lub „widziałeś/aś? „ Lecz ja się tym nie przejmowałam. Od szkoły dzieliła mnie tylko jedna ulica. Nie patrząc na światła, pobiegłam przez ulicę, ale na jej środku usłyszałam klakson, pisk opon i nagle całe, życie przeleciało mi przed oczami.

Obudziłam się w miejscu, w którym nigdy nie byłam. Choć nie wiem na pewno, ponieważ w mojej głowie istniała jedynie pustka. Nie wiedziałam, dlaczego. Lekko przestraszona wstałam z łóżka, ale zatrzymała mnie pielęgniarka, siedząca koło wyjścia.
- Widać, że się już obudziłaś Susan. Baliśmy się, że nie obudzisz się przez następnych kilka miesięcy. Idę zawołać lekarza, i twoich rodziców. Powinni o tym wiedzieć. – wstała i wyszła. Susan – a więc tak mam na imię. Z powrotem, wróciłam do łóżka i bezradnie na nim usiadłam. Nagle do Sali weszła, średniego wzrostu blondynka i wysoki brunet. Gdy do mnie podeszli trochę się odsunęłam.
- Kochanie, jak się czujesz? – zapytała kobieta.
- Nie mów do mnie „kochanie” przecież ja cię w ogóle nie znam. – powiedziałam lekko przestraszona – Ani ciebie – popatrzyłam się na mężczyznę.
- Ale ty nas nie pamiętasz? – spytał brunet.
- A muszę?! – odparłam zdziwiona
- Tak.. przecież my jesteśmy twoimi rodzicami!
- Niby dlaczego mam wam wierzyć? – spytałam z pogardą.
-  Ponieważ ja jestem Caroline Hayes, a to twój ojciec Dean Hayes.
- To nie wystarczające dowody. – powiedziałam i w tej samej chwili wszedł lekarz. Blondynka i brunet do niego podbiegli i zaczęli mówić, że ich nie poznaję.
- Naprawdę? – spytał się doktor. Kobieta tylko potrząsnęła głową na „tak”. – To mi wygląda na amnezję, ale tylko rezonans głowy, może potwierdzić moje przypuszczenia. – odpowiedział zapisując coś na kartce. Amnezja?! To jakaś choroba czy co? Może wywołuje ona zanik pamięci? A co jeśli ci ludzie naprawdę byli moimi rodzicami. Nagle w mojej głowie, zaczęło się pojawiać mnóstwo pytań.  Dlaczego mam amnezję? Dlaczego wylądowałam w szpitalu? Co do tego doprowadziło? Ile byłam w śpiączce? Pojawiało się też wiele innych pytań na które nie znałam odpowiedzi. Zakryłam oczy dłońmi i powoli po moich policzkach spływały łzy.

3 komentarze:

  1. no ciekawy.. zobaczymy co bedzie dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oho, gdzie ja trafiłam, patrząc na Twój nagłówek, może zaciekawić Cię mój dzisiejszy post xD A, i jutro będzie też coś ciekawego, zapraszam ; P

    OdpowiedzUsuń
  3. podoba mi się ;). ciekawe jest to, że niczego nie pamięta /
    obserwuje i zapraszam do mnie, też piszę opowiadanie . xd

    OdpowiedzUsuń